19. SMP oczami młodzieży łowickiej.

   W dniach od 11 do 14 października odbyło się w Krakowie już 19. Spotkanie Młodzieży Pijarskiej. Swoimi wrażeniami podzielili się nasi uczestnicy.

„Spotkanie Młodzieży Pijarskiej odbywa się co roku w Krakowie i od lat cieszy się dużym zainteresowaniem licealistów z całej Polski, a także Węgier, Słowacji i Czech.

Jest to wyjazd weekendowy, choć w tym roku trwał wyjątkowo 4 dni, podczas których my, młodzi, mogliśmy poznać wielu rówieśników, zabawić się, ale również otworzyć na ludzi i Bożą łaskę. Myśl przewodnia tegorocznego, 19. SMP to hasło „On żyje, żyj i Ty!” , które wzywa nas do wzięcia życia w swoje ręce, czerpania z niego jak najwięcej i dawania innym świadectwa wiary.

   Jak co roku nie zabrakło również uczniów i absolwentów szkół pijarskich z Łowicza. Było nas 28 uczestników pod opieką o. Andrzeja Lisiaka, pani Natalii Kędziory oraz pani Anny Rzepeckiej. Jako uczestniczka SMP najbardziej jestem zachwycona tym jak Bóg przychodzi do nas w prosty sposób. Nie trzeba Go szukać daleko. Wystarczy spojrzeć na twarze ludzi, których On stawia nam na drodze naszej codzienności. Każdy z nas jest Nim wypełniony i powołany do dzielenia się.

   Uczestnicząc w SMP mieliśmy możliwość zbliżenia się do Boga, w czym pomagali nam ojcowie pijarzy, służąc sakramentem pokuty, odprawiając Msze święte, czy chociażby w zwykłej rozmowie. Uczestniczyliśmy również w konferencjach, które były głoszone przez ojców pijarów z Krakowa, ale i zza granicy, gdyż jedną z nich wygłosił o. Eloy Fernández z Hiszpanii.
Były także dwie adoracje, z których pierwszą prowadził o. Andrzej Lisiak razem z licealistami z Łowicza. Cenne były też spotkania w grupach, gdzie jednym z poruszanych tematów była adhortacja posynodalna papieża Franciszka, w której wzywa, abyśmy „wstali z kanapy”, wyszli ze strefy komfortu, przestali „patrzeć na życie z balkonu” i zaczęli czynnie w nim uczestniczyć. Uświadamia tym jak piękny jest czas młodości.

   Uważam, że to był bardzo owocny czas, a każdy z nas wróciwszy do domu, swoją postawą pokaże jak czerpać z życia pełną garścią i dawać siebie innym” – wspomina Joanna Synajewska. „To było najlepsze SMP na jakim dotychczas byłam. Wyjątkową rzeczą, która mnie zachwyciła była jedna z wieczornych modlitw. Animatorzy przedstawili nam scenkę, która wzruszyłam mnie do łez. Po niej modliliśmy się w ciszy, a potem śpiewaliśmy pieśni trzymając się za ręce.

   Nie zabrakło czasu na zabawę. Odbyły się aż dwie zabawy taneczne. Na jednej z nich dostaliśmy bransoletki świecące w ciemności a animatorzy tańczący na scenie byli cali w farbie fluorescencyjnej. Dzięki temu tańcząc na scenie wyglądali nieziemsko.

  Całe SMP trwało wyjątkowo 4 dni, czyli mieliśmy o jeden dzień więcej czasu na zabawę, modlitwę i integrację.

Z niecierpliwością czekam już na następne spotkanie – Anna Koza