
Na początku zawierzyliśmy całą zabawę Bogu modląc się w kaplicy Nieszporami. Aby tradycji stało się zadość, bal rozpoczęliśmy polonezem.
Piękny wystrój, apetyczne jedzenie, radosna atmosfera zachęcały do pląsów i wspólnej zabawy. Nie mogło oczywiście zabraknąć belgijki i karaoke. Wspólna nauka kroków belgijki wywołała mnóstwo śmiechu, a satysfakcja po tańcu była ogromna.
Zabawa zakończyła się przed północą obietnicą spotkania się za rok.