„I śmiech niekiedy może być nauką” – o przedstawieniu z okazji Święta Konstytucji 3 maja

3 maja z okazji Święta Konstytucji odbyło się, wyreżyserowane przez panią Dorotę Krawczyk i panią Małgorzatę Wiśniewską, przedstawienie pt. „Polak powraca na łono ojczyzny”. Scenariusz spektaklu wystawionego przez licealistów był inspirowany tekstem Juliana Ursyna Niemcewicza  pt. „Powrót posła”.

Przedstawienie nie stanowiło wiernego odwzorowania utworu, ponieważ Starosta i Starościna przypominali osoby z naszych czasów, natomiast Podkomorstwo, Walery oraz Teresa pozostali bohaterami z II połowy XVIII wieku.

Historia ukazywała dwa spojrzenia na „polskość” i na bycie Polakiem. Starosta, jego żona oraz Szarmancki to bardzo „nowocześni” obywatele, którzy zapatrzeni są w inne kraje, obce kultury; nie tylko posługują się mieszanką języka angielskiego z polskim, ale i chętnie uciekliby z „biednego kraju”. Z kolei Podkomorzy, jego Żona i syn Walery to tradycjonaliści, kochający ojczyznę, gotowi poświęcić dla dobra narodu zgodnie z maksymą: „dom zawsze ustępować winien krajowi”.

Myślałam, że będzie to nudny spektakl, jednak tego przedstawienia nie można było tak określić – scenki z udziałem Starostwa i Szarmanckiego wywoływały uśmiech. Fantastycznie w komediowe wczuli się Wojciech Kłosiński, Kamila Stodolska, Agata Wójcik oraz Filip Golędzinowski. Brawa należą się także dla Jakuba Szrama (Podkomorzy), Julii Kucińskiej (Podkomorzyny), Anny Szymańskiej (Teresa), a także dwóch służących – Mikołaja Sobieraja i Bartosza Skrzecza. 

Zestawienie ludzi z różnych epok zdziwiło wielu widzów, jednak ja ten zabieg uważam za udany. Szkoda tylko, że spektakl zobaczyła dość mała publiczność. 

Weronika Lendzion, klasa 1a