„Ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę…”

Powstanie Warszawskie: 200 tys. zamordowanych cywilnych mieszkańców stolicy, 63 dni walki, brak pomocy z zewnątrz i wiara do samego końca w to, że się uda. Tak w skrócie można podsumować całe powstanie warszawskie, którego szlakiem udaliśmy się na wycieczkę do Warszawy.

Na początku-Stare Miasto. Centrum stolicy, doszczętnie zniszczone podczas powstania. Później długi i bardzo przejmujący spacer po tych drogach, którymi chodzili walczący żołnierze, cywile i dzieci… Tak, dzieci. Najmłodszy uczestnik powstania miał 8 lat…

„Dziś idę walczyć mamo,
może nie wrócę więcej,
może mi przyjdzie polec tak samo
jak tyle, tyle tysięcy.

J. Szczepański

Ludzie chcieli walczyć, wierzyli w zwycięstwo. Tak było podczas całej okupacji. Jednak bardzo często „buntowników” zabierano na Pawiak. A stamtąd już nie było wyjścia…. mordercza praca, nieludzkie warunki życia i katowanie podczas przesłuchań – to codzienność tamtych ludzi. Ci, którzy to przetrwali i mieli nadzieję na wolność, szybko się domyślali,że transport nie jest przepustką do lepszego życia. Transport oznacza przewiezienie do obozu, obozu koncentracyjnego.

Na koniec odwiedziliśmy Powązki, miejsce spoczynku mnóstwa zasłużonych ludzi poległych w powstaniu. Groby Rudego, Zośki i Alka także znajdują się w tym miesjcu. Cieszę się, że mogliśmy oddać im cześć i pozwolić sobie na chwile zadumy nad ich grobami. Cały wyjazd pozwolił mi jeszcze lepiej poznać losy ludzi walczących o ojczyznę. Ich entuzjazm i odwaga powinny być wzorem dla przyszłych pokoleń Polaków. Na zakończenie chciałbym zacytować jedną z uczestniczek powstania, wybitną poetkę- Annę Świrszczyńską. Jej wiersze są pisane prostym językiem, jednak trafiają do mnie niebywale mocno.

„Opłakujmy godzinę
kiedy się wszystko zaczęło,
kiedy padł pierwszy strzał.
(….)
Kiedy na miejsce, gdzie było milion ludzi,
przyszła pustka po milionie ludzi.”

A. Świrszczyńska „Ostatnie polskie powstanie”