Klasy II LO w byłym niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau

Zdjęcie użytkownika Pijarskie Szkoły Królowej Pokoju w Łowiczu.Dnia 12 października, w czwartek, klasy II liceum pojechały na wycieczkę do Oświęcimia zorganizowaną przez panią Annę Wojtasiak. Opiekę nad nami sprawowała również pani Elżbieta Cywińska oraz pan Piotr Komuński. Zebraliśmy się o 6:30, a sama droga minęła bez problemu. Jednak najważniejszy był cel wycieczki – niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. To, co zobaczyliśmy, zszokowało nas. Cała przestrzeń muzeum ukazywała nam tę zbrodnię. Każda ściana baraku, każdy metr drutu chciał nam opowiedzieć o cierpieniu więźniów.

Obraz ogromnych przestrzeni w Birkenau, gdzie w czasie wojny żyły tłumy wycieńczonych ludzi, którzy próbowali przeżyć kolejny dzień, był przytłaczający. W pozornie pustych pomieszczeniach był duch tamtej tragedii.

Wielkość tej zbrodni potęgowały wystawy z całym mnóstwem butów, rzeczy osobistych, okularów, włosów. Każdy pojedynczy guzik, szczoteczka, pamiątkowe zdjęcie to osobne cierpienie. Również liczby przerażały: 1 400 000 zabranych do obozu, 1 100 000 zamordowanych. Pod „prysznicami” w jednej akcji mogło umrzeć nawet 1000 osób. Krematoria paliły codziennie kilkadziesiąt tysięcy ciał. Każdego dnia w komorach gazowych zużywano kilkadziesiąt kilogramów zabójczej substancji, cyklonu B. Część baraków hitlerowcy przywieźli z III Rzeszy. Tam były one przeznaczone dla 52 koni, zaś w Birkenau przetrzymywano w nich kilkuset więźniów. Wszystko to przedstawiało okrucieństwo tego miejsca. Nie jest to przyjemna wycieczka, lecz trzeba ją odbyć, by zrozumieć cierpienie tamtych ludzi.

Rafał Kozioł