Magia kawy w literaturze

„Jak słodko smakuje kawa!” napisał kompozytor Jan Sebastian Bach. Były to lata 30. XVIII wieku, a Bach, wtedy w średnim wieku, skończył właśnie komponować swoją „Kantatę o kawie” (Schweigt stille, plaudert nicht). Jej premiera miała mieć miejsce w kawiarni Zimmermana (…). „Kantata o kawie” była jednym z wielu artystycznych hołdów złożonych temu kuszącemu napojowi. Honoré de Balzac, słynny dziewiętnastowieczny pisarz, tak pisał w „Przyjemnościach i trudach picia kawy” „Kiedy kawa dociera do organizmu, myśli ruszają w bój niczym bataliony wielkiej armii.” („50 roślin, które zmieniły bieg historii” Bill Laws, Almapress)

Picie kawy stało się na całym świecie rodzajem aktywności społecznej. Ożywiona, uczona debata na wysokim poziomie stała się tak nieodłączną częścią kawiarni, że zostały one nazwane „uniwersytetami za pensa” tyle bowiem kosztowała filiżanka kawy w Londynie pod koniec XVII wieku. Czy kawa jest napojem mądrości? Beethoven był miłośnikiem kawy i był tak wymagający, jeśli chodzi o ten napój, że zawsze odliczał 60 ziaren do przygotowania filiżanki, filozof Immanuel Kant oraz Jean-Jacques Rousseau także uwielbiali ten przysmak. Honoré de Balzac, wypijał do 40 filiżanek kawy dziennie, a Voltaire ponoć delektował się aż 50 filiżankami każdego dnia! Nie ma jednak sposobu, by udowodnić, że kawa jest „napojem mądrości”. Nikt nie wątpi, że podnosi ona poziom pobudzenia mózgu i opóźnia nadejście snu, ale czy oznacza to, że rozjaśnia myśli i wzmaga kreatywność, to kwestia dyskusyjna. („Historia smaku” Bryan Bruce, Carta Blanca).

Zwyczaj używania kawy przywędrował do Polski z Turcji i upowszechnił się, ale tylko  na wielkich dworach, za czasów panowania Jana III Sobieskiego. W dworach i dworkach sztuka gotowania kawy nie była jeszcze rozpowszechniona. Kawa długo była  rarytasem, a podawano ją tym gościom, których w sposób szczególny uczcić chciano. Także sposób przyrządzania  kawy nie był powszechnie znany. Sposób podawania i przyrządzania kawy opisany w „Panu Tadeuszu” poznał Mickiewicz w Wielkopolsce, w Śmiełowie, gdzie słynęła z przyrządzania znakomitej kawy kawiarka, pani Ciastowska. Miało to miejsce  w 1831 roku. Każda z kawiarek miała swoje własne sekrety przyrządzania wyśmienitej kawy. Wyobraźcie sobie staropolskie śniadanie:

Kawa według „Pana Tadeusza”

 „Tace ogromne, w kwiaty ślicznie malowane,
Na nich kurzące wonnie imbryki blaszane
I z porcelany saskiej złote filiżanki;
Przy każdej garnuszeczek mały do śmietanki.
Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.
Wiadomo, czem dla kawy jest dobra śmietana;
Na wsi nietrudno o nię: bo kawiarka z rana,
Przystawiwszy imbryki, odwiedza mleczarnie
I sama lekko świeży kwiat nabiału garnie
Do każdej filiżanki w osobny garnuszek
Aby każdą z nich ubrać w osobny kożuszek.”

„Pan Tadeusz” Księga II Zamek (wersy 493 – 510)

I zagadka dla Was: Jedna z najlepszych kaw na świecie nosi nazwę Kopi luwak. Skąd pochodzi jej nazwa? Na odpowiedzi czekamy w bibliotece szkolnej, a pomocna może się okazać książka „Sekrety roślin” Anne-France Dautheville, która znajduje się w naszych zbiorach.

Zapraszamy po wszystkie pozycje, z których korzystaliśmy pisząc ten artykuł, do biblioteki.

dk/mw