Ojców – Kraków – Wadowice

8 czerwca 2017 roku wspólnie z klasą IIIw wyjechaliśmy na trzydniową wycieczkę do Krakowa, Ojcowa i Wadowic.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od obejrzenia jedynej w Europie pustyni – Pustyni Błędowskiej. Jej wielkość ujrzeliśmy stojąc na punkcie widokowym w Czajowicach.
Następnie wyruszyliśmy do Ojcowa. Po wyjściu z autokaru, Doliną Prądnika ciągnącą się na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, odbyliśmy spacer do Maczugi Herkulesa.
Stąd weszliśmy na Pieskową Skałę na dziedziniec zamku znajdującego się na jej szczycie.

Po zejściu pani przewodnik zaprowadziła nas do Źródełka Miłości., by chwilę potem podejść z nami do Bramy Krakowskiej. Po jej przekroczeniu, wspinając się pod górę, rozpoczęliśmy wędrówkę do Jaskini Łokietka. Jak głosi legenda przyszły król Polski schował się w niej przed królem czeskim Wacławem II. Na koniec podziękowaliśmy pani przewodnik i udaliśmy się do Kalwarii Zebrzydowskiej do Domu Pielgrzyma na obiadokolację i nocleg.
Drugi dzień spędziliśmy w Krakowie. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Wawelu.
Po obejrzeniu zamku z jego dziedzińca weszliśmy do Katedry. Następnie stromymi schodami wdrapaliśmy się do Dzwonu Zygmunta. Och, ale olbrzym! Oprócz dzwonu podziwialiśmy równie przepiękną panoramę miasta. Potem przeszliśmy na zajęcia warsztatowe do Muzeum Malarstwa w Sukiennicach. Temat naszej lekcji muzealnej brzmiał: „Opowiedz mi bajkę… Mity, legendy i baśnie w obrazach”, a klasy IIIw – „Atrybuty świętych! Papierowe anioły”.
A później… A później podzieleni na grupy kupowaliśmy pamiątki w Sukiennicach,
by po upływie trzydziestu minut wejść do Muzeum w podziemiach Sukiennic i znaleźć się w średniowiecznym Krakowie. Dziwne dość uczycie. Potem jeszcze odwiedziliśmy smoka wawelskiego w jego jamie pod Wawwelem.
Kolejny i ostatni dzień wycieczki spędziliśmy w Wadowicach – rodzinnym mieście Karola Wojtyły, czyli Papieża Jana Pawła II. Muzeum zorganizowane w Jego rodzinnym domu, urządzone z rozmachem, wywarło na nas ogromne wrażenie. Zwłaszcza sala poświęcona ostatnim tu na ziemi chwilom naszego Wielkiego Polaka. Potem jeszcze były smakowie papieskie kremówki i … powrót do Łowicza.
Dla mnie wycieczka ta była bardzo fajna i wartościowa. Chciałbym zwiedzić miejsca, które odwiedziłem jeszcze raz – z moją rodziną.

Mikołaj Łukasik – uczeń klasy IIIp