Święto Trzech Króli w krajach romańskich

     Okres świąteczny nie kończy się 25 grudnia, lecz trwa jeszcze dłużej. I w tym okresie obchodzimy jeszcze jedno święto, o którym nie powinniśmy zapomnieć – Święto Trzech Króli, przypominające nam o wizycie trzech wschodnich Mędrów u małego Jezusa. Oczywiście my, Polacy nie jesteśmy jedynymi kultywującymi tę tradycję – ta uroczystość istnieje w tradycji także krajów romańskich.

      We Francji to święto znane jest jako Fête des Rois lub również L’épiphanie, a tamtejszym gościem programu jest „galette des rois”, czyli ciasto z ukrytą niespodzianką zwaną „la fève” – ten, kto się na nią napotka, zostaje królem dnia i otrzymuje „la couronne”. Tą niespodzianką może być migdał, fasolka bądź porcelanowa figurka. Jednak na południu Francji „gâteau des rois provençal” lubbrioche des rois”, czyli placki w kształcie korony z owocami kandyzowanymi, kradnie show.

      Bardzo charakterystyczne jest świętowanie El Dia de los Reyes w Hiszpanii, gdzie wszystko rozpoczyna się już wieczorem 5 stycznia, gdy dzieci zostawiają strudzonym królom i ich wielbłądom napoje. Następnego dnia, 6 stycznia rano, znajdują w tym samym miejscu podarunki. Te, które zdaniem rodziców nie zasłużyły na prezent, dostają węgiel, a raczej cukierki naśladujące węgiel, swego rodzaju „rózgę”. W wielu miejscach odbywa się “La Cabalgata de Reyes Magos”, czyli parada, w której trzech Mędrców przejeżdża w akompaniamencie orkiestry ulicami hiszpańskich miast. Tak jak we Francji przygotowuje się także ciasto, tutaj „Rosca de reyes”, na ogół w owalnym kształcie, bogato dekorowany bakaliami. W cieście ukrywana jest mała figurka Dzieciątka Jezus – otrzymanie jej w porcji ciasta uznawane jest za wyjątkowe błogosławieństwo.

      Włoska uroczystość La Festa DellEpiphania przypomina nieco tę hiszpańską, jednak tam dzieci, zostawiwszy uprzednio owoce i wino oraz przygotowawszy prezentowe skarpety, oczekują na przybycie Befany – La Befana, która jest zgorzkniałą, zgrzybiałą wiedźmą – bezzębną, z haczykowatym nosem i rozwianym włosem, nieodmiennie ubraną w łachmany. Przynosi ona dzieciom słodycze oraz prezenty z okazji Świąt Bożego Narodzenia.

      Jak widać w krajach romańskich to święto jest obchodzone dość hucznie, jak gdyby było to Boże Narodzenie. Dzięki tym praktykom ta uroczystość wydaje się większa, bardziej znacząca niż traktują ją niektórzy. Należy jednak zastanowić się, czy to tylko „fiesta, czy prawdziwie religijne święto.

     My, młodzi romaniści, również obchodziliśmy Święto Trzech Króli na lekcji francuskiego, rozwiązując świąteczne zagadki językowe, przygotowane przez naszego kolegę Maćka i zajadając się francuskimi pysznościami przygotowanymi przez naszą grupę.

 

Małgorzata  Kosiorek, I LO