Trzy dni przed Sylwestrem 23-osobowa grupa wraz z ojcem Markiem Barczewskim wybrała się do Zakopanego. Pijarskie rodziny z Łowicza oraz jedna z Katowic zamieszkały w ośrodku prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi. Wyjazd rozpoczął się w strugach deszczu, za to stolica Tatr powitała nas grubą pokrywą śniegu.
Zaraz po przyjeździe poszliśmy na Krupówki posilić się regionalnymi smakołykami, późnym wieczorem powróciliśmy do naszych apartamentów. Dzień rozpoczynaliśmy Mszą św. w pięknej domowej kaplicy pod przewodnictwem o. Marka przy śpiewie i akompaniamencie małej scholi dziecięcej pod batutą p. Marty. Drugiego dnia spacerkiem przez Kuźnice udaliśmy się na polanę Kalatówki. Tu ogromne wrażenie zrobiło na nas piękno zimowego krajobrazu Tatrzańskiego Parku Narodowego. Krótki odpoczynek w schronisku, czekolada na gorąco, kanapki i dalej na zimowe szaleństwo w śniegu ze śnieżkami, zjazdami na sankach i jabłuszkach. W drodze powrotnej wiekowa część ekipy udała się na zwiedzanie Pustelni Brata Alberta. Kolejnego dnia w pięknym słońcu pomaszerowaliśmy Doliną Kościeliską do schroniska Ornak. Dla dzieciaków był to raj pełen śniegu, ślizgów, szczególne podczas zejścia. W międzyczasie mogliśmy obserwować nad Potokiem Kościeliskim akcję ratowniczą małego niedźwiadka, który niefortunnie wpadł do wody i nie mógł się z niej wydostać. Ciekawą atrakcją zimowej stolicy Polski okazała się wizyta w lodowym labiryncie. Wielokrotne próby znalezienia wyjścia zajęły nam około godziny. Szczęśliwi z odzyskanej wolności udaliśmy się na wielkie lodowisko w Centralnym Ośrodku Sportów w Zakopanym. Wieczór sylwestrowy spędziliśmy tańcząc, rozwiązując zagadki i quizy przygotowane przez uczestników wyjazdu. Radośnie powitaliśmy Nowy Rok. Pobyt w Zakopanem był dla nas czasem pełnym przygód, zawierania nowych znajomości, kontemplacji i modlitwy przepełnionym pięknem śnieżnobiałych zimowych Tatr.
Alicja i Mama Stefańskie
Foto: Piotr Żywicki, Beata Dudkowska