Wszystko zaczęło się od pięknej, słonecznej pogody. Czterdzieścioro pięcioro uczniów klas drugich gimnazjum ze swoimi mentorkami p. Karoliną Małecką-Wojtasiak oraz p. Agnieszką Bochniak wyruszyło na wyprawę w głąb zielonych pagórków i dolin znanych wśród ludzi jako Ukraina. Podążając za panią przewodnik, niczym Bilbo Baggins za Gandalfem, każdego dnia poznawali sekrety tego tajemniczego miejsca przypominającego świat z bajki.
Po ciężkiej, nieprzespanej nocy śmiałkowie wczesnym rankiem, z zestawem małego śpiocha, spotkali się na Starorzeczu i ruszyli w długą podróż.
Na ich celowniku znalazła się Żółkiew, a dokładnie jej rynek z zabytkowymi kamieniczkami, kolegiata św. Wawrzyńca oraz zamek. Po pierwszych wrażeniach, głodni dalszych przygód, ale i pokarmu, udali się do hotelu, aby naładować swoje akumulatory i spędzić ze sobą trochę czasu. Obfitym śniadaniem rozpoczęli kolejny dzień pełen zwiedzania (co ciekawe Ukraińcy jedzą naleśniki na śniadanie). Dotarłszy do Lwowa, obejrzeli między innymi, Cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich, Wysoki Zamek, cerkiew Wołoską, Katedrę Łacińską i Ormiańską. Przechadzali się też wśród wąskich, starych uliczek. Po drodze zahaczyli o operę stojącą na środku Starówki. Szczęście im dopisało, bo trafili akurat na próbę spektaklu. Trzeciego doby największą atrakcją okazała się wizyta w cerkwi. Dziewczęta przeżyły metamorfozę – aby wejść do środka musiały włożyć długie spódnice i chusty na głowę. Początkowo z pomrukiem niezadowolenia udali się do świątyni, ale wyjść stamtąd ożywieni rozmową o dziełach ozdabiających wnętrze cerkiew.
Z kolei w Zbarażu przenieśli się w świat rodem z „Trylogii” Henryka Sienkiewicza – mieli możliwość obejrzeć opisaną przez niego twierdzę. Dzień przed wyjazdem zdobyli jeszcze Kamieniec Podolski – miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Przez Żwaniec dotarli do Chocimia, aby ujrzeć wspaniałe widoki na Dniestr i zwiedzić potężną twierdzę. Uczniowie mieli także możliwość sprawdzenia swoich umiejętności porozumiewania się w językach obcych. Próbując rozmawiać lub zamawiać coś w restauracji, tworzyli nieznane dotąd wyrazy. Nowym slangiem młodzieżowym stało się na przykład two pierogas, a w sytuacjach krytycznych, jak chociażby szukanie drogi sklepu, uciekali się do gestykulacji i mimiki twarzy. Wrócili do domu wyczerpani, lecz szczęśliwi, że tę noc spędzą we własnych łóżkach .
Ta wspaniała wyprawa zorganizowana przez biuro podróży Arka Travel nie powiodłaby się bez dofinansowania od Dyrekcji szkoły. Podziękowania składamy również Wychowawcom i Rodzicom, którzy wytrwali z nami te pięć dni. Dziękujemy Rodzicom, którzy pozwolili nam wziąć udział w tym wyjeździe. Dzięki tej wycieczce mogliśmy poznać nowy kraj o innych zwyczajach i walorach.
Zuzia Kalińska i Zuzia Opach