27 listopada 2015 r. – na ten dzień czekał każdy z nas z wielką niecierpliwością. Dlaczego? Ponieważ właśnie tego dnia obchodziliśmy Patrocinium. Patrocium w tym roku niezwykłe, bo związane z obchodami dwudziestolecia istnienia naszych szkół.
Przygotowania do tej uroczystości zaczęły się już znacznie wcześniej – patrzyliśmy, jak powstają wystawy, które starały się opowiedzieć o dwudziestu „pijarskich” latach, jak „nagle” dzięki zaangażowaniu pani Eweliny Kwaczyńskiej i pani Anny Rzepeckiej w sali gimnastycznej wyrosło (niczym nasza szkoła) ogromne Collegium Nobilium, jak pani Beata Jeziorowska cicho przemykała korytarzami, podążając na scenę, by odbyć próbę przed przedstawieniem. I czekaliśmy też na obiecaną nam niespodziankę, rozpalającą nasze myśli, która okazała się niezwykle „sympatyczna” i słodka – szkolny budynek wypełniony krówkami oraz notesy wypełnione ważnym przesłaniem. Trzeba przyznać, że taka szkoła smakuje wybornie, a i zakładka z łowicko – pijarskim wzorem też jakoś ładnie w książce „leży”.
I w końcu dotarliśmy do punktu kulminacyjnego. Gdy wybiła 8.30 udaliśmy się z wychowawcami na uroczystą mszę świętą pod przewodnictwem Prowincjała Polskiej Prowincji Zakonu Pijarów – o. Józefa Matrasa. Podczas kazania ojciec Matras przypomniał wszystkim misje szkół pijarskich streszczoną w haśle „Pietas et Litterae”. Po Eucharystii najmłodsi z nas, pierwszaki, zaprezentowali talenty aktorskie i zostali pasowani na pełnoprawnych uczniów pijarskich.
Następnie niezwykle ochoczo udaliśmy się na agapę. W klasach czekał na nas przepyszny tort – kolejny słodki prezent. Wspólnie rozmawialiśmy i dzieliliśmy się uwagami na temat tego, co nastąpi w drugiej części Patrocinium.
O godz. 11. cała szkoła zebrała się w sali gimnastycznej. Na początku przywitaliśmy gości, którzy z nami postanowili radować się tego dnia. Niektórzy z nas byli podekscytowani tym, że mogli zobaczyć – o. Eugeniusza Śpiołka, który wskrzesił szkoły pijarskie w Łowiczu. Wygłosił On mowę, w której przypomniał nam, że wzorem dla nas powinna być Królowa Pokoju. Następnie o. Marian podzielił się swoimi wspomnieniami. Okazało się, że tu, gdzie dzisiaj stoi sala gimnastyczna, rozciągał się piękny ogród okalający nowicjat. Można powiedzieć, że nasza szkoła jest takim symbolicznym ogrodem, który pielęgnują każdego dnia nauczyciele. Tego dnia mogliśmy obejrzeliśmy także prezentację przedstawiającą zmiany zachodzące w szkole w ciągu 20 lat istnienia. Niewiarygodne, że nasza „pijarska” tak bardzo się zmieniła, że kiedyś była po prostu inna. Po zakończeniu prezentacji rozdano stypendia kalasantyńskie, które otrzymali Konrad Mika, Dawid Gałązka oraz Monika Góra. Wręczono także nagrody za udział w konkursie literackim i plastycznym związanym z miłosierdziem. Książki powędrowały do: Agnieszki Lasoty, Oliwii Kazimierczak, Zofii Błaszczyk, Aleksandry Wróbel i Katarzyny Łażewskiej. Na zakończenie mieliśmy przyjemność zobaczyć przedstawienie pt. „Boży szaleńcy”, które wyreżyserowała pani Beata Jeziorowska. Głównym bohaterem spektaklu był anioł zachęcający swoich pierzastych znajomych do działania, tłumaczący im, że każdy z nich sprawuje funkcję garderobianego. Aby przekonać inne anioły, pokazał im ich ziemskich odpowiedników – w tej roli wystąpili absolwenci szkół pijarskich, którzy cicho, bez poklasku pomagali potrzebującym. Wśród nich znaleźli się: ks. Jakub Falkowski, Ignacy Domeyko. Na koniec każdy z nas został poddany próbie – pierzaste istoty badały w nas zawartość dobroci. Miejmy nadzieję, że znalazły jej wystarczająco dużo.
Cóż, 20 lat za nami, dziś szkoła liczy już 20 lat plus cztery dni. Pozostaje życzyć naszym szkołom kolejnych wspaniały lat, życzyć, by ogród, który współtworzymy nieustannie owocował, by rosły w nim serca gotowe nieść pomoc innym.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy przyjęli zaproszenie do wspólnego radowania się – o. Józefowi Matrasowi, o. Eugeniuszowi Śpiołkowi,
o. Wojciechowi Kałafutowi, o. Markowi Kudachowi, s. Patrycji Garbackiej, panu burmistrzowi Krzysztofowi Kalińskiemu, panu wicestaroście Grzegorzowi Boguckiemu, pani Annie Nowińskiej oraz Dyrektorom Szkół w Łowiczu.
Tomasz Sobczak, klasa IIIb