12 kwietnia 2018 rano, udałem się na finał XXX Olimpiady Filozoficznej do Warszawy do Pałacu Staszica. Z pewną dozą spokoju, bo już z zagwarantowanym tytułem finalisty, przystąpiłem do ostatniego etapu zmagań. Dzięki temu wyróżnieniu, jeśli zdecyduję się zdawać na maturze filozofię, mam już zaliczone 100% z rozszerzenia tego przedmiotu.
Do finału XXX Olimpiady Filozoficznej zakwalifikowało się w tym roku 97 uczniów z całej Polski. Polega on na obronie pracy etapu szkolnego i interpretacji wobec komisji wybranego tekstu filozoficznego. Broniłem swojej pracy pt. Czy filozofii uczymy się od mistrzów, czy wzorujemy się na autorytetach? Jaki jest etyczny wymiar tej relacji?, którą przygotowałem na etapie szkolnym.
Tekst, który dla mnie wskazała komisja, pochodził z pracy „Prawda i metoda” Hansa-Georga Gadamera (1900-2002) niemieckiego filozofa, współtwórcy XX-wiecznej hermeneutyki. Egzamin odbył się przed komisją w składzie: Prof. Anna Malitowska, Marcin Szymański, Jakub Dadlez. Byłem pierwszym z uczestników stającym przed komisją, ponieważ zależało mi, żeby możliwie szybko dołączyć do grupy Debaty Oksfordzkiej z naszej szkoły, bo tego samego dnia odbywały się finały Mistrzostw Polski Debat Oksfordzkich w Poznaniu. Prosto ze spotkania z komisją, pobiegłem na dworzec, by jechać do Poznania.
Muszę przyznać, że finał Olimpiady Filozoficznej okazał się niezwykle ciekawym doświadczeniem, mimo, że nie udało mi się zdobyć tytułu laureata. Ten zaszczytny tytuł zdobyły w tym roku 32 osoby. Mam też nadzieję, że uzyskane doświadczenie przyda mi się w przyszłym roku.
Oskar Kosenda2 H PLO