Zniszczona pijarska szkoła „Świętego Krzyża” w filipińskim mieście Kiblawan

   W wyniku trzęsienia ziemi, jakie 15 grudnia ubiegłego roku nawiedziło wyspę Mindanao w filipińskim mieście Kiblawan, uległa praktycznie całkowitemu zniszczeniu pijarska szkoła „Świętego Krzyża”.

Były to cztery wielkie wstrząsy o sile dochodzącej do 6,9 stopni w skali Richtera oraz ponad dwa tysiące wstrząsów wtórnych, odnotowanych przez ostatnie dwa miesiące.

W Kiblawan, oddalonym 1,5 godziny drogi od stolicy, pijarzy prowadzą szkołę „Świętego Krzyża” oraz „quasi-parafię” pw. Dzieciątka Jezus. Właścicielem szkoły jest diecezja, która na mocy porozumienia przekazała ją w zarząd Zakonowi Pijarów na 50 lat. Wiceprowincja Japońsko-Filipińska posłała do niej sześciu zakonników. Szkoła liczy prawie 500 uczniów. Są to dzieci miejscowych rolników, których ze względu na niskie dochody oraz na skutek strat poniesionych w wyniku klęski żywiołowej nie stać na wygospodarowanie jakichkolwiek dodatkowych środków. Z kolei diecezja zmagająca się z odbudową wielu innych budynków, nie jest w stanie udźwignąć kolejnej inwestycji.

 Z relacji o. Miguela Artoli, przełożonego Wiceprowincji Japońsko-Filipińskiej dowiadujemy się, że oprócz bezpośrednich zniszczeń zaistniałych podczas trzęsienia ziemi, istnieje dalsza potrzeba wyburzenia części popękanych zabudowań z uwagi na zagrażające bezpieczeństwo. Aby uczniowie nie stracili bieżącego roku szkolnego, to, co nadaje się do użytku, doraźnie spełnia funkcje zastępcze np. zadaszona część podwórka służy jako sale dla kilku klas. Natomiast pijarzy mieszkają w namiotach rozstawionych w jednej z sal, gdyż część budynku przeznaczona dla wspólnoty nie nadaje się do zamieszkania.

  Odbyte konsultacje wykazały brak możliwości wybudowania nowej szkoły, istnieje jednak szansa na zbudowanie sal lekcyjnych i potrzebnych pomieszczeń przy użyciu prefabrykatów. Nowy rok szkolny rozpoczyna się w czerwcu, zatem prace należałoby rozpocząć na początku tamtejszych wakacji, czyli w marcu. Według wyliczeń budżet tak pomyślanej inwestycji powinien zamknąć się kwocie 200 tys. euro. Koszt jednej sali szacuje się na 14 tys. euro.

 

  „Jesteśmy świadomi tego, że każdy z Was zmaga się z jakimiś trudnościami, ale być może uda się pomóc, żeby ta szkoła mogła nadal funkcjonować” – pisze ojciec Generał Zakonu Pijarów, dodając: „Proszę, abyście rozważyli możliwość pomocy, by nasi współbracia z Filipin mogli nadal prowadzić tę szkołę dla dobra powierzonych im dzieci”.

 

   Odpowiadając na apel o. Pedro Aguado SP nasza szkoła postanowiła wesprzeć inicjatywę odbudowy szkoły w Kiblawan kwotą 5 tysięcy złotych, a ponadto młodzież pijarska organizuje inne akcje charytatywne z celu zebrania dodatkowych środków pieniężnych.

 

o. Dariusz Jabłoński SP