Bo w pijarskiej jest wesoło!

Kto powiedział, że wrzesień jest najsmutniejszym miesiącem dla każdego ucznia „przytłoczonego” obowiązkiem chodzenia do szkoły (co oznacza mniej więcej siedzenie 7 godzin w ławce, intensywne słuchanie, równie intensywne pisanie, a potem uczenie się)? 

Okazuje się, że szkoła może być skoczna, radosna, uśmiechnięta, słowem – można przez nią przejść tanecznym krokiem. Przynajmniej można tak „przejść” przez przerwy, które zostały ubarwione dzięki nietuzinkowemu pomysłowi o. Dominika i jak zawsze gotowych do działania animatorów.

Porwali oni wszystkich 14 września, podczas długiej przerwy, do wspólnego tańca na szkolnym wirydarzu. Pląsy w wykonaniu maturzystów, którzy ochoczo wili się wśród „maluchów” są naprawdę bezcennym widokiem. Widokiem przynoszącym radość, bo jak się okazuje muzyka łączy pokolenia i pokazuje, że również w szkole można się świetnie bawić.