Niezwykłe lekcje

16 października 2015 r. wychowawczynie klas drugich, Pani Profesor Magdalena Latoszewska, Pani Profesor Beata Jeziorowska oraz wicedyrektor naszej szkoły, Ewa Staniszewska, zorganizowały dla nas wycieczkę do Warszawy. Po przyjeździe na miejsce pierwsze kroki skierowaliśmy na Zamek Królewski. Tu pod opieką przewodniczki zwiedzaliśmy siedzibę królów Polski, poszukując w niej motywów antycznych.

Mieliśmy możliwość podziwiać salę balową, gdzie znajdowało się wiele rzeźb i kolumn nawiązujących do antyku. Następnie poszliśmy do sali tronowej. Obrazy w tej komnacie nawiązywały do siły i mądrości Stanisława Augusta Poniatowskiego. Tak bogaty wystrój wnętrza miał na celu pokazać wielkość i prestiż króla. 

Po zwiedzeniu zamku kolejnym etapem naszej wycieczki była „Niewidzialna wystawa”, o czym wcześniej nikt nie wiedział, bo była to niespodzianka. Celem niewidzialnej wystawy było pokazanie nam, jak funkcjonuje osoba niewidoma. Podróż po ciemnym świecie trwała około 30 minut. Po podziale na grupy zaczęliśmy wchodzić do nieoświetlonych pomieszczeń. Na początku znaleźliśmy się w zwykłym domu, gdzie były: kuchnia, łazienka oraz przedmioty codziennego użytku. Kolejne pomieszczenie imitowało miasto z labiryntem ulic, chodników i znaków drogowych. Poruszanie się po tej dżungli było nie lada wyzwaniem, ponieważ wszyscy wpadali na samochody i zahaczali o krawężniki. Niektórym w tych ciemnościach udało się jednak nawet rozpoznać markę samochodu. Niestety, koloru już nie mogliśmy określić. Po ciężkich zmaganiach w mieście „udaliśmy się do lasu”. Tam musieliśmy przejść przez most wykonany z belek, a gdy już pokonaliśmy wszystkie trudności, weszliśmy do pomieszczenia, w którym naszym zadaniem było rozpoznanie tylko za pomocą dotyku figur zwierząt i rzeźb. Na zakończenie w całkowitych ciemnościach znaleźliśmy się w kawiarni, gdzie nasz przewodnik bez problemu przygotował dla chętnych herbatę.            

Była to bardzo cenna lekcja dla wszystkich uczestników wycieczki, gdyż mogliśmy wczuć się w sytuację osób niewidomych, jednocześnie zrozumieliśmy, że budowniczy miast i budynków publicznych powinni uwzględniać fakt, że wśród nas żyją osoby niepełnosprawne. To, co zostanie mi na długo w pamięci, to fakty, że wszyscy nasi przewodnicy, mimo swojej niepełnosprawności, żyją bardzo intensywnie – żeglują, wspinają się w górach. Robią rzeczy, które dla niejednego widzącego są trudne. To zdecydowane ważna lekcja dla nas wszystkich. 

Dawid Igielski II H