Zobacz fotorelację na Facebooku
We wtorek, 15 czerwca 2021 r., mieliśmy ŚWIĘTO SZKOŁY! Zamiast w ławkach – spędziliśmy ten wyjątkowy dzień w Maurzycach.
Klasy I – VII rozpoczęły świętowanie od wspólnej mszy św. w kościele oo. pijarów o godzinie 8.15. Później podzieliliśmy się na dwie grupy. Grupa starsza, czyli klasy IV – VII, razem z wychowawcami oraz wieloma rodzicami, którzy nam pomagali, wyruszyła rowerami do Maurzyc. W czasie przejazdu przez Łowicz pomagali nam także policjanci, abyśmy mogli bezpiecznie poruszać się po ulicach naszego miasteczka. W dobrych humorach pokonaliśmy kilkanaście kilometrów. Te początkowe – piaszczystą drogą wzdłuż Bzury – były najtrudniejsze, ale nawet czwartoklasiści dzielnie sobie poradzili z tym odcinkiem, chociaż czasami musieliśmy iść pieszo.
Do skansenu w Maurzycach dotarliśmy po ponad godzinie. Trochę się zmęczyliśmy, dlatego najpierw odpoczywaliśmy, zajadaliśmy ze smakiem przygotowany prowiant i … dzieliliśmy się wrażeniami z innymi. Ci, którzy mieli jeszcze mnóstwo energii (głównie chłopcy z klasy 6b), od razu urządzili mały mecz w piłkę nożną.
W skansenie okazało się także, że jest już na miejscu druga grupa – uczniowie klas I – III. Oni dotarli tu autokarami. Są jeszcze trochę za mali, by jechać rowerami, ale już w przyszłym roku obecni trzecioklasiści dołączą do grupy starszej.
W czasie pikniku odbywały się różne konkursy i zabawy. Dla uczniów edukacji wczesnoszkolnej jednym z punktów programu były biegi na wyznaczonej trasie. Spragnieni ruchu mali sportowcy bardzo licznie stanęli na linii startu. Mali artyści chwycili za pędzle i sztalugi.
Uczniowie klas IV –VI także mogli spróbować swoich sił w biegach. Miłośnicy futbolu mogli zmierzyć się z drużynami innej klasy lub … kibicować swojej.
Kiedy w najlepsze trwały rozgrywki klas I – VII, do Maurzyc dotarła ostatnia grupa – to klasa VIII i licealiści oraz ich wychowawcy. Oni także świętowanie rozpoczęli od mszy św. A później wskoczyli na rowery i chyba strasznie pędzili, bo w krótkim czasie byli już razem z nami.
Dla wszystkich klas szkoły podstawowej był wspólny punkt programu: loteria, która wzbudziła wiele emocji, a szczęśliwcom przyniosła nagrody.
Klasy starsze i licealiści spróbowali swoich sił w czasie festiwalu talentów. Niektóre występy wzbudziły zaskoczenie publiczności, a wszystkie udowodniły, że mamy wiele talentów wśród nas.
Chociaż piknik był zaplanowany z własnym prowiantem, czekała nas miła niespodzianka – lodowy poczęstunek. W taki gorący dzień był to „chłodzący akcent”.
Nasz pobyt zakończyliśmy modlitwą, a później wyruszyliśmy w drogę powrotną do szkoły. Kiedy my pokonywaliśmy kolejne kilometry, licealiści jeszcze się bawili. Grali w jakąś tajemniczą grę w zdobywanie zamków, walczyli o punkty w siatkówkę oraz przeciągali linę, by udowodnić swoją siłę i spryt. Mieli też swój duży udział w przygotowaniu naszego święta – konferansjerzy prowadzili konkursy i festiwal talentów, a grupa techniczna zadbała o nagłośnienie. Okazało się, że tego dnia mogliśmy liczyć nawet na pomoc absolwentów.
Jaka była droga powrotna? Trudna. Wyczerpująca. Wydawało się nawet chwilami, że chyba dłuższa od tej w kierunku Maurzyc. Ale nic to – przecież DALIŚMY RADĘ!