Szachownica niesie nas w niebo…

Ciemno, zimno, do domu coraz dalej – tak właśnie można by określić początek wyprawy klasy III BCH z 14 grudnia br. Brzmi to jednak dość pesymistycznie, zatem od razu dodaję, że mieliśmy ogrzewanie w autobusie i chłód panował tylko na zewnątrz, że mrok szybko rozjaśniły nam światełka udekorowanej świątecznie Warszawy, a ponadto każdy kilometr oddalający nas od domu, jednocześnie przybliżał nas do celu – teatru Roma.

Spektakl, na który się wybraliśmy, nosi krótki i trafny tytuł – „Piloci”. Jest to opowieść o aktorce Ninie i pilocie wojskowym Janie, młodych zakochanych, którzy zaręczają się w przededniu wojny, lecz zaraz zostają przez nią brutalnie rozdzieleni.

Wokół ich historii opleciona jest cała fabuła, w której nie brakuje innych ciekawych postaci i zdarzeń – poznajemy m.in. trzech innych (przystojnych! ) polskich pilotów czy pielęgniarkę o ogromnym sercu anioła i równie ogromnym ciele; mamy również okazję pouczyć się angielskiego z wojskowymi i napić herbaty o five o’clock. Nie jest to jednak tylko sielanka, wszakże trwa wojna, więc razem z naszym Dywizjonem walczymy o Anglię w powietrzu, wczuwamy się w sytuację polskich agentek i podsłuchujemy tajne rozmowy dowódców.

Cały czas coś się dzieje! Piękne głosy, świetne choreografie, niespodziewane efekty specjalne, wartka akcja i zaskakujące zakończenie… Naprawdę, jak tu wierzyć zegarom – to przecież niemożliwe, by czas upłynął tak szybko!
„Nie obiecuj nic, nie mów aż tak dużo…”, śpiewają Nina i Jan w jednej z piosenek,
więc muszę zamilknąć – bo to w końcu ich przedstawienie. Szybciutko tylko zaznaczam, że cała nasza IIIBCH jest bardzo zadowolona z wyjazdu i najchętniej pojechałaby jeszcze raz. Może Wy też się wybierzecie?

Monika Góra, III BCH