Pisarzem być – spotkanie z panem Marcinem Pałaszem

Wstaje o 11.59, nie chodzi w garniturze, śmieje się przez sen, wierzy też w spadające gwiazdy, które ostatecznie okazują się starymi sputnikami. O kim mowa? Oczywiście o pisarzu. Przynajmniej nie o takim stereotypowym. Pana Marcina Pałasza, a On jest bez wątpienia niezwykłym twórcą, mogliśmy poznać 6 maja podczas kolejnych już łódzkich spotkań z pisarzami.

Do szkoły podstawowej numer 2 powędrowaliśmy z panią Karoliną Małecką. Tuż przed 8 zasiedliśmy wygodnie i z niecierpliwością zaczęliśmy wypatrywać starszego pana w okularach i garniturze. Niezwykle się zdziwiliśmy, gdy przed naszymi oczami stanął przesympatyczny pan w bluzie.

Na początku opowiedział nam trochę o sobie, o swojej obecnej i poprzedniej pracy – pan Pałasz wcześniej pracował w agencji reklamowej i przygotowywał m.in. reklamę jednego z popularnych batonów.

Kiedy już trochę poznaliśmy pisarza, mogliśmy sami zadawać mu pytania. Najczęściej dopytywaliśmy o psa autora, źródło inspiracji, liczbę napisanych książek. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że czworonóg  pisarza wabi się Elf (powstała nawet o nim jedna z powieści) oraz że pan Pałasz tworzy nocami i nastawia budzik na 11.59, by mógł mówić, że wstaje przed południem. Poznaliśmy również Agnieszkę, która jest bohaterką książki pt. „Licencja na zakochanie”. Następnie mogliśmy kupić książki autora i poprosić o autograf.

Uważam, że to spotkanie było świetnie zorganizowane, a pan Marcin Pałasz okazał się bardzo miłym i wesoły człowiekiem. 

Karolina Kunikowska, klasa 6