W domu Królowej – szkolna wigilia i urocze „małe jasełka”

Zdjęcie użytkownika Pijarskie Szkoły Królowej Pokoju w Łowiczu.Pachnący świerk, kolorowe światełka, zapach pierniczków, dźwięk kolęd i przede wszystkim łagodne uśmiechy wysyłane do drugiej osoby – trudno zaprzeczyć, że w naszej szkole „zapanowała” świąteczna atmosfera. I choć za oknami wcale nie było śniegu, to nikomu to nie przeszkadzało, bo w sali gimnastycznej skumulował się inny opad atmosferyczny – padały słowa pełne ciepła i zrozumienia, nikt nie patrzył wilkiem na kolegę, który znowu szturchał nas na matematyce, a czujne oko nauczyciela obdarzyło nas punktami ujemnymi, padały dźwięki kolęd, radosnych, ale i wprawiających w zadumę, a w niektórych miejscach zapanował wyż i człowiek padał człowiekowi w objęcia.

Na tę burzową atmosferę pozytywnych emocji niewątpliwie wpłynęły jasełka przygotowane przez uczniów klas 2 z paniami: Martyną Dąbrowską i Anną Wiercioch. Zanim jeszcze zdolni aktorzy pojawili się na scenie, uwagę widzów przykuwała piękna dekoracja wykonana przez panie wychowawczynie oraz rodziców. Maluchy pokazały nam opowieść o narodzinach Jezusa, którą wzbogaciły o nawiązanie do 300. rocznicy koronacji obrazu jasnogórskiego – na scenie pojawili się uczniowie pijarskich szkół, którzy oddali hołd Matce Boskiej – a także odwołanie do obchodów 400 lat istnienia zakonu pijarów – pijar przyprowadził do Świętej Rodziny dzieci. Piękna historia o narodzinach była przeplatana uroczymi, a niekiedy zaskakującymi (bo w języku włoskim), kolędami. 

Wierzymy, że jasełka te i szkolna wigilia nie były kolejnym wydarzeniem, ale wydarzeniem, które coś zmieni i sprawi, że wyż pozytywnych emocji zostanie z nami na dłużej.