Prado, Rijksmuseum, Luwr – żadne z tych miejsc nie może pochwalić się równie bogatym zbiorem malarskich dzieł mistrzów baroku, co otwarta niedawno, równie nowoczesna, co subtelna w swym przywiązaniu do tradycji, „Galeria 207”. Nazwa jest nieprzypadkowa, otóż perełki siedemnastowiecznej sztuki na niewielkiej przestrzeni, w sali 207, zgromadzili marszandzi z 1PE i zrobili to w iście matematycznym stylu.
Na ich wystawie można było podziwiać pełne tajemnicy i gry świateł dzieło Caravaggia
pt. „Grający w karty”, nasyconą ochrą i głęboką czernią, pełną tragizmu chwilę sądu nad czeladnikami w wykonaniu Rembrandta, porażający atletyzmem oraz dynamizmem obraz Rubensa pt. „Samson i Dalila”, niezwykle autentyczną migawkę codzienności uchwyconą przez Vermeera oraz zwodzący iluzją obraz mistrza malarskiego konceptu pt. „Baśń o Arachne” autorstwa Velazqueza.
Trzeba przyznać, że wspomnianego konceptu nie można odmówić samym organizatorom wystawy – niewielu w końcu w rowerze dostrzeże wrzeciono. Nie zabrakło też dynamizmu (obecnego w przygotowaniach) i oczywiście iluzji, choć dość twórczej i spontanicznej.
Niestety, sztuka, jak na siedemnastowieczną przystało, nie trwała dłużej jak „czwarta część mgnienia” i stała się już historią.