Zimowe igrzyska w pijarskiej – słów kilka o tym, co działo się w ferie

Przez ostatnie 5 miesięcy cała szkoła przygotowywała się do ważnego wydarzenia, jakim są zimowe igrzyska olimpijskie, znane również pod nazwą „ferie”. W tym roku przypadały od 1 do 15 lutego.

Igrzyska obfitowały w wiele konkurencji. 

Niektórzy wystartowali w zawodach jazdy figurowej. Ta dyscyplina wymaga delikatności, gracji, a zarazem skupienia. Wzięli w niej udział ci, którzy przez 5 miesięcy balansowali na krawędzi i próbowali jechać (patrz: czaili się) na jednej łyżwie.

Po drodze zaliczyli kilka bolesnych upadków. Dzięki trenerom w nowy semestr wjeżdżają już bezpiecznie. Zresztą okazało się, że ta grupka (7 osób) już  dobrze sobie radzi. Uczestnictwo w zajęciach dydaktyczno – wyrównawczych okazało się dobrym pomysłem.

Inny sprzęt – narty – założyli ci, co na co dzień mkną szybko, a teraz osiągnęli prędkość światła. Spora grupa wystartowała w biathlonie – biegi i strzelanie wymagają nie tylko wspaniałej kondycji, lecz również precyzji. Tymi cechami odznaczyli się przygotowujący się do konkursów, olimpiad i uczestniczący w różnych kołach przedmiotowych (32 osoby).

Możemy być też dumni z tych, którzy reprezentowali nas w hokeju na lodzie – uczyli się wytrwale wbijać krążek do bramek egzaminatorów. W zajęciach i fakultetach przygotowujących do sprawdzianów, egzaminów gimnazjalnych i matur uczestniczyło 176 (!) osób. W tej konkurencji zdobyliśmy złoty medal.

Znaleźli się także amatorzy saneczkarstwa – mowa tutaj zarówno o tej odmianie „dziecięcej” i trochę „poważniejszej”, w końcu ta dyscyplina towarzyszy nam od najmłodszych lat. Z tego powodu w zawodach wzięły udział maluchy (mierzące się z grami matematycznymi – 7 osób), jak i starsi, którzy oddali się oglądaniu filmów podczas popołudnia filmowego (4 osoby) i programowaniu.

Całkiem pokaźna grupa, pod okiem trenerów, ześlizgnęła się bobslejami w Korbielowie – mowa o uczestnikach obozu. 

Niezwykle ważnym elementem naszych igrzysk była dyscyplina (choć pojawia się ona epizodycznie w programie igrzysk) przeznaczona dla ludzi o stalowych mięśniach, ludzi potrafiących przetrwać wszystko – pięciobój zimowy. Wzięli w nim udział ci, którzy nie wyobrażają sobie 2 tygodni bez aktywności fizycznej. W zajęciach SKS – u uczestniczyło 37 osób. 

I w końcu ukoronowanie igrzysk, wisienka na zimowym torcie – slalom gigant w wykonaniu stu dzieciaków, grupki nauczycieli, animatorów, rodziców, a przede wszystkim diakona Dominika. Ale to już osobna historia…

Jak widać w igrzyskach wystartowała pokaźna grupka. Obecnie wszyscy cali i zdrowi dotarli do mety i czekają na letnią olimpiadę.