Uczniowie klas licealnych mieli ostatnio możliwość obejrzenia filmu „Miasto 44” w reżyserii Jana Komasy. A oto kilka bardzo różnych opinii na jego temat.
„Film jest niezwykły ze względu na przedstawioną w nim historię przemiany młodego Stefana. Widzowie mogą zaobserwować, jak zmienia się jego stosunek do walki z okupantem. Początkowo pragnął znaleźć pracę i wieść spokojne zwyczajne życie.
W innych filmach, dotyczących powstania warszawskiego, dla głównych bohaterów rzeczą jasną jest podjęcie walki z okupantem. „Miasto 44” ukazuje rozterki młodych ludzi rzuconych w wir wydarzeń powstańczej Warszawy. Rodzi się wówczas pytanie: co jest ważniejsze – zachowanie życia i poczucie bezpieczeństwa czy obowiązek w stosunku do ojczyzny?”
Weronika K. i Dominika S.
„Efekty specjalne zapierały dech w piersiach – widać, jak wielką wagę do nich przykładano. Scena lecącej filiżanki wyglądała jak iście wyjęta z „Matrixa”
Łukasz B. i Kacper S.
„Muzyka była nowoczesna, lecz świetnie pasowała do filmu. Antoni Łazarkiewicz dobrał dobrze muzykę, trafiając w gusta młodych odbiorców. Jednocześnie wprowadził starsze kultowe piosenki typu: „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena, „Chryzantemy złociste” czy „Pałacyk Michla”.
Na efekty specjalne wydano bardzo dużo pieniędzy i poświęcono wiele pracy i czasu. Lecz niektóre sceny według nas były nieco infantylne, np. scena pocałunku Stefana i Alicji w scenerii strzelaniny
i spadających płatków róż. Szczerze powiedziawszy, moment ten nie wzruszył nas, a rozśmieszył i wywołał inne emocje niż autorzy filmu pragnęli wywołać.”
Dominika K., Agata K. i Piotr K.
Plusem filmu był fakt, że w rolach obsadzono młodych aktorów, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę. Aktorzy wczuli się w role, co pozwoliło nam odczuć atmosferę tamtych czasów.”
Patrycja W. i Oliwia W.
„Aktorzy perfekcyjnie odegrali swoje role i przybliżyli nam czasy powstania warszawskiego. Na szczególną uwagę zasługuje Zofia Wichłacz, która zagrała Alicję – Biedronkę. Swoim zaangażowaniem przekazała nam dramaturgię tamtych czasów.”
Naszą uwagę przykuł także wybuch czołgu. Drastyczny był deszcz krwi i części ciała. Wzbudziło to w nas obrzydzenie, ale mamy świadomość, że ta scena była prawdziwa. Poza tym były i inne wzruszające, a i przykre sceny. Przykładem jest rozstrzelanie rodziny Stefana, a także innych niewinnych ludzi”.
Beata Ł i Kasia K.
Film wywołał w nas i w naszych kolegach liczne kontrowersje, ale uważamy, że takie filmy są formą hołdu złożonego powstańcom. Powinniśmy pamiętać, że takie wydarzenia jak powstanie warszawskie miało miejsce.
Julia K. i Monika L