Uprościć polską gramatykę, czyli o Kopczyńskim słów kilka

Dnia 19.03.2016r. w Warszawie odbył się  VI Ogólnopolski Konkurs Gramatyczny im. ks. Onufrego Kopczyńskiego. Udział w nim wzięło aż 224 uczniów z całej Polski – 122 z gimnazjum i 104 ze szkół podstawowych. Apetyt na miano laureata miało więc wielu, lecz dopiero 29 kwietnia zostaną ogłoszone wyniki. Pojechałem do naszej stolicy razem z Szymonem Kusiem z mojej klasy oraz Pauliną Lasotą z 3a i oczywiście z naszą nauczycielką języka polskiego, panią Karoliną Małecką.

Pierwszy etap rozpoczął się w naszej szkole. Aby przejść dalej, musieliśmy uzyskać przynajmniej 75%. Pytania obejmowały ogół gramatyki z poziomu gimnazjum (choć nie tylko), np. te dotyczące rodzajów zdań czy zaimków. Z naszej szkoły tylko nasza trójka przekroczyła wymagany próg punktowy.

Kolejne zmagania o bycie laureatem odbyły się w marcu. Zdobycie tego tytułu to nie bułka z masłem – trzeba zdobyć aż 80%, by stać się finalistą. Wydaje się to łatwym zadaniem – przecież za tyle na sprawdzianie dostaje się czwórkę. Pozory mogą jednak mylić –  rozwiązać trzeba aż 46 zadań o wysokim poziomie trudności, np. o funkcji fatycznej tekstu czy o rodzajach zapożyczeń w języku polskim. Mnie najwięcej problemów sprawiło określenie podstawowej odmiany języka odgrywającej główną rolę w kulturze. Przyznam się, nigdy o tym nie słyszałem, więc moje zdziwienie na pewno zauważyli inni konkursowicze.

Po „przebrnięciu” przez 37 pytań z gramatyki zaczynał się kolejny dział konkursu -wiedza o samym ks. Onufrym Kopczyńskim. Musieliśmy zaznaczyć, z jaką instytucją pijar nie był związany czy w jakim powstaniu brał czynny udział. Wszystkie pytania były zamknięte, jednak metoda „tańczącego ołówka” nie sprawdziłaby się tu – w niektórych zadaniach trzeba było wybrać jedną odpowiedź z aż dziewięciu podanych! Perspektywa zaznaczenia tylko pojedynczego wariantu z tylu możliwych może przyprawić o zawrót głowy.

Na pisanie mieliśmy 60 min. Ja skończyłem pisać 10 min przed końcem, jednak nie oddałem testu od razu – ciągle sprawdzałem, czy jestem pewien swoich wyborów. Po zakończeniu testu musieliśmy szybko biec na pociąg, na który ledwo co zdążyliśmy!

Do tego testu uczyłem się, według mnie, solidnie. Przed dniem konkursu  ciągle zanudzałem kolegów powtarzaniem: „Onufry Kopczyński urodził się 30 listopada 1735 roku w Czerniejewie…”. Wiem, że mieli mnie pewnie dość, jednak dzięki temu zapamiętałem bardzo dużo z jego biografii.

Po otrzymaniu wyniku okaże się, czy mój trud się opłacił. Trzymajcie kciuki, a ja już współczuje przyszłym konkursowiczom.

Tomasz Sobczak, klasa IIIb